
Gdy ktoś kłamie notorycznie, bez wyraźnego powodu, nawet wtedy, gdy prawda byłaby łatwiejsza? Wtedy możemy mówić o patologicznym kłamstwie, znanym także jako mitomania lub pseudologia fantastica.
Patologiczne kłamstwo to nie zwykłe mijanie się z prawdą. To stały wzorzec zachowań, w którym osoba kłamie często, impulsywnie, a często także bez zysku czy logicznego celu. Kłamstwa mogą być spektakularne, nieprawdopodobne, a mimo to – opowiadane z ogromnym przekonaniem.
Mitomania nie jest osobną jednostką chorobową w klasyfikacjach DSM-5 czy ICD-11, ale często pojawia się jako objaw towarzyszący. Czasem można ją zaobserwować w:
Pomoc jest możliwa, ale bardzo trudna – szczególnie jeśli osoba nie widzi problemu. Kluczowe są:
Ważne: otoczenie powinno unikać wchodzenia w grę manipulacji. Czasem konieczne jest ustanowienie granic lub nawet dystans emocjonalny, by nie stać się mimowolną ofiarą mitomanii.
Patologiczne kłamstwo to nie „niewinne fantazjowanie” – to często głęboko zakorzeniony mechanizm obronny, wynikający z braku zdrowej tożsamości, traumy, zaburzeń osobowości lub chronicznego lęku. Taka osoba nie tylko oszukuje innych – oszukuje też siebie.
Toksyczny człowiek, a w szczególności osoba o cechach osobowości narcystycznej, używa patologicznego kłamstwa jako narzędzia do manipulowania rzeczywistością, ochrony własnego ego i kontrolowania innych ludzi. Kłamie z premedytacją, często bez cienia zawahania, patrząc prosto w oczy, z pełnym przekonaniem – nawet wtedy, gdy druga strona zna prawdę. Nie chodzi o prawdę – chodzi o władzę, wpływ i dominację.
Poniżej znajdziesz rozbudowaną listę typowych celów i przykładów kłamstw, jakie stosuje toksyczna, narcystyczna osoba:
Cel: Wywołanie podziwu, zazdrości, uznania.
Przykłady:
➡️ Nawet jeśli fakty przeczą temu, narcystyczna osoba będzie kłamać z taką pewnością siebie, że zaczynasz wątpić w siebie.
Cel: Sprawić, byś zaczął wątpić w siebie, swoją pamięć, uczucia, zdrowy rozsądek.
Przykłady:
➡️ Nawet jeśli masz dowody, usłyszysz kłamstwo wprost w oczy, bez cienia zawahania.
Cel: Ochrona własnego wizerunku, unikanie odpowiedzialności.
Przykłady:
➡️ Kłamstwo służy do przykrywania zdrady, uzależnienia, przemocy, manipulacji.
Cel: Wzbudzenie litości, odciągnięcie uwagi od własnych błędów.
Przykłady:
➡️ Kłamstwo łączy się tu z emocjonalnym szantażem i manipulacją winą.
Cel: Skłócenie ludzi, tworzenie sprzecznych narracji, ukrycie prawdy w gąszczu wersji.
Przykłady:
➡️ To klasyczne zachowanie „dziel i rządź”, przy którym narcystyczna osoba pali mosty, zostaje „w centrum dramatu” i czerpie z tego władzę.
Cel: Zatrzymanie partnera w toksycznej relacji.
Przykłady:
➡️ Kłamstwa podszyte emocjonalnym terrorem, często przeplatane „miesiącem miodowym” po awanturze.
Cel: Zdyskredytowanie kogoś, kto widzi prawdę.
Przykłady:
➡️ Często towarzyszy temu pełna projekcja winy – inni są źli, on/ona tylko się broni.
Cel: Sprawdzenie, jak bardzo ktoś da się zmanipulować.
Przykłady:
➡️ Tu kłamstwo nie służy już obronie – służy testowaniu granic i władzy.
Bo nie czują winy.
Bo od dziecka nauczyli się, że prawda nie daje korzyści.
Bo sprawdza, czy dasz się złamać.
Bo to ich forma panowania nad sytuacją.
Ich mimika, ton głosu, spojrzenie – wszystko może wyglądać jak „prawda”. Ale to gra aktorska, często tak wyćwiczona, że sami zaczynają wierzyć w swoje kłamstwa.
Patologiczne kłamstwo to nie tylko niefortunny nawyk. U toksycznych ludzi – szczególnie u narcyzów – to narzędzie walki o władzę, kontrolę i przewagę. Kłamstwo staje się bronią – często subtelną, owiniętą w komplement, w miłość, w rzekomą troskę. Ale jego celem jest zawsze jedno: zapanować nad twoją percepcją rzeczywistości.
Gdy patologiczny kłamca zostaje przyłapany na kłamstwie i skonfrontowany z faktami, jego reakcja rzadko kiedy jest prostym „masz rację, skłamałem”. Zamiast tego uruchamia się szereg mechanizmów obronnych, których celem jest uratowanie swojego wizerunku, odwrócenie winy, zgaszenie konfrontacji lub – co najczęstsze – zmanipulowanie rozmówcy tak, by sam poczuł się winny.
Typowe zachowania patologicznego kłamcy podczas konfrontacji:
„Nie wiem, o czym mówisz.”
„To nieprawda – wymyślasz sobie.”
Kłamca udaje kompletną niewiedzę. Nawet jeśli pokażesz dowody (screeny, nagranie, świadków), będzie próbował wmówić ci, że „to nie tak”, „to przypadek”, „to manipulacja”.
„Znowu dramatyzujesz.”
„Masz obsesję na moim punkcie.”
„Widzisz tylko to, co chcesz widzieć.”
Kłamca odwraca uwagę od faktów i sprawia, że zaczynasz wątpić w swoje spostrzeżenia. Robi z ciebie osobę nadwrażliwą, niestabilną, paranoiczną – wszystko po to, by uciec od odpowiedzialności.
„Co, śledzisz mnie teraz?! Jesteś chora!”
„Zamiast zajmować się sobą, grzebiesz w moim życiu!”
„Nie masz prawa mnie osądzać!”
Zamiast wyjaśnienia, kłamca przechodzi do ataku. Krzyczy, oskarża, wyzywa – w nadziei, że cię przestraszy, zmęczy emocjonalnie i zmusi do wycofania się z konfrontacji.
„Przesadzasz – to była tylko drobnostka.”
„Nie zrobiłem nic złego, to tylko taka mała nieścisłość.”
„Serio robisz z tego aferę?”
Kłamca próbuje umniejszyć znaczenie swojego kłamstwa i przekonać cię, że twoja reakcja jest nieadekwatna.
„Zamiast mówić o tym, porozmawiajmy o tym, jak ty mnie ranisz.”
„Znowu tylko ty masz prawo do racji?”
„A pamiętasz, jak TY mnie oszukałaś w 2019?”
Klasyczne odwracanie uwagi. Kłamca próbuje zmienić temat, wyciągnąć stare sytuacje, zmanipulować rozmowę, by nie mówić o swoim kłamstwie.
„Wszyscy mnie tylko oskarżają.”
„Nie jestem idealny – nikt nie jest.”
„Zawsze mnie dołujesz – czemu nie możesz mnie po prostu wspierać?”
Gdy nie działa agresja – działa użalanie się nad sobą. Kłamca próbuje wzbudzić litość, współczucie, poczucie winy w rozmówcy.
„To nie tak jak myślisz. Ona tylko mnie poprosiła o pomoc z komputerem.”
„To, co widziałaś, było wyrwane z kontekstu.”
„Zmyśliłem to, żeby cię nie zranić.”
Zamiast przyznać się, kłamca tworzy nową wersję wydarzeń, często jeszcze bardziej absurdalną. Buduje „kłamstwo na kłamstwie”.
Nie odbiera telefonu.
Nie odpisuje na wiadomości.
Udaje, że nic się nie stało.
To bierna forma obrony – kara ciszą, unikanie odpowiedzialności, liczenie na to, że „samo przejdzie”.
„No może nie powiedziałem całej prawdy, ale miałem powód.”
„Dobra, przepraszam – jesteś zadowolona?”
Czasem kłamca „przyznaje się”, ale tylko po to, by zamknąć temat, bez refleksji czy zmiany zachowania. To pusty gest mający rozbroić rozmowę.
„To wszystko przez ciebie – gdybyś nie była taka podejrzliwa, nie musiałbym nic ukrywać.”
„Gdybyś nie czepiała się o wszystko, nie musiałbym kłamać.”
Kłamca przekierowuje winę na ciebie, stawiając się w roli ofiary. To jedna z najbardziej toksycznych form manipulacji.
Bo:
