Koszyk

Twój koszyk jest pusty

"To Ty potrzebujesz ratunku, nie ja!" – Gdy ktoś projektuje swoją słabość na Ciebie

W relacjach – zarówno romantycznych, jak i przyjacielskich – często spotykamy się z sytuacją, w której jedna osoba potrzebuje pomocy, nie radzi sobie z życiem, ale zamiast to przyznać i przyjąć wsparcie… zaczyna oskarżać drugą stronę, że to ona ma problem. Że ona jest słaba. Że ona wymaga ratunku.

To klasyczny przykład projekcji własnej niezaradności i potrzeby wsparcia, przykrytej mechanizmami obronnymi, wstydem, a często też – dumą.

"To Ty potrzebujesz ratunku, nie ja!" – Gdy ktoś projektuje swoją słabość na Ciebie

🔄 Czym jest projekcja?

Projekcja to mechanizm obronny polegający na przypisaniu innym ludziom uczuć, impulsów lub potrzeb, których nie jesteśmy w stanie zaakceptować u siebie samych.

Innymi słowy:
➡️ „Nie potrafię się przyznać, że jestem zagubiony, więc powiem, że Ty jesteś słaba.”
➡️ „Wstydzę się mojej potrzeby bycia zaopiekowanym, więc zarzucę Tobie, że masz potrzebę ratunku.”

To bardzo powszechny mechanizm psychiczny – ale w bliskich relacjach potrafi być toksyczny, jeśli nie zostanie rozpoznany.


🔎 Przykład z życia: Mężczyzna, który projektuje własną niezaradność

Sytuacja:

On:

  • ma wiele problemów życiowych: nieuregulowane finanse, problemy rodzinne, wypalenie zawodowe, nieumiejętność planowania, brak inicjatywy,

  • czuje się zagubiony, sfrustrowany, ale nic z tym nie robi, nie potrafi o tym mówić ani szukać pomocy.

Ona:

  • przeszła swoją drogę – była kiedyś w kryzysie, ale poszła na terapię, przepracowała traumy, rozwiązała swoje problemy, dziś żyje świadomie i stabilnie,

  • widząc jego chaos – empatycznie go wspiera: podpowiada możliwości, motywuje, jednak nie narzuca się.

Jego reakcja?

„Nie chcę być twoim ratownikiem. Nie będę cię naprawiał.
Ty jesteś tą, która coś przeżyła – więc pewnie nadal masz problemy, nie ja.”


🔍 Co się tu naprawdę dzieje?

  • On czuje się przy niej słaby – jej stabilność przypomina mu o jego chaosie.

  • Ale jego ego nie pozwala przyznać się do tej słabości, bo być może utożsamia męskość z kontrolą, dominacją, zaradnością.

  • Zamiast więc powiedzieć:

    „Zazdroszczę ci tego, że umiesz żyć świadomie. Czuję się zagubiony…”
    odwraca dynamikę:
    „To z tobą coś jest nie tak. Ty musisz być jeszcze pokiereszowana. Ja jestem OK.”

To nie tylko projekcja. To także:

  • odwracanie ról (on potrzebuje wsparcia, ale udaje, że to ona go szuka),

  • unieważnianie jej przeszłości i pracy nad sobą,

  • atak obronny, żeby nie konfrontować się z własnym wstydem.

🤯 Dlaczego to boli?

Bo osoba, która oferuje troskę z serca – zostaje przedstawiona jako „chora”, „nadopiekuńcza”, „wymagająca ratunku”.
To podważa jej zdrowie psychiczne, jej intencje i jej siłę.

Ironicznie: im bardziej jesteś świadoma i zdrowa – tym bardziej taka osoba może czuć się przy Tobie słaba.
A ponieważ nie potrafi tej słabości przeżyć konstruktywnie – będzie Cię za nią karać.


💬 Przykładowe zachowania osoby, która projektuje:

  • „Nie potrzebuję twoich rad.” (Mimo że ich sam szukał wcześniej)

  • „W ogóle nie wiem, czemu tak się mną interesujesz – to podejrzane.”

  • „Ty ciągle analizujesz, może jesteś jeszcze straumatyzowana?”

  • „Nie potrzebuję nikogo, kto chce mnie ratować.”


✅ Co można zrobić?

1. Zrozumieć, że to nie o Tobie

To, co słyszysz, to odbicie jego wewnętrznego chaosu, nie Twój opis.
Nie daj sobie wmówić, że Twoje zdrowie, świadomość i empatia to wada.


2. Zatrzymać odwracanie ról

Zamiast tłumaczyć się, że „nie jesteś straumatyzowana”, możesz powiedzieć:

„Nie potrzebuję ratunku. Podzieliłam się tym, co uważam za wartościowe.
Jeśli to Cię przytłacza, to Twój proces – nie mój ciężar.”


3. Postawić granice

„Jeśli czujesz się osaczony, masz prawo się wycofać. Ale nie przypisuj mi intencji, których nie mam.”


4. Zastanowić się: czy on jest gotowy na równą relację?

Jeśli ktoś:

  • nie potrafi wziąć odpowiedzialności za swoje życie,

  • odrzuca wsparcie, ale nie proponuje nic w zamian,

  • atakuje Cię za Twoją dojrzałość…

…to być może nie jest w tym momencie zdolny do partnerskiej relacji.


🔚 Podsumowanie

Kiedy ktoś nie radzi sobie z własnym życiem, ale nie potrafi się do tego przyznać, bardzo często będzie projektował swoją bezradność na tych, którzy mają w sobie spokój i stabilność.

Zamiast powiedzieć:

„Potrzebuję wsparcia”
— powie:
„Nie chcę cię ratować”

Zamiast uznać Twoją siłę – zaatakuje ją.

Warto to rozpoznać, nazwać i nie brać tego do siebie. To nie Ty potrzebujesz ratunku.
To on nie potrafi poprosić o pomoc bez utraty poczucia kontroli.


💬 A Ty?

Twoja dojrzałość to nie problem. To siła. Nie pozwól nikomu wmówić Ci inaczej.

Komentarze do wpisu (0)

Napisz komentarz